Czy Brzechwy można nie ubóstwiać? Nie wiedzieć któż to Kaczka dziwaczka? Nie recytować Entliczka-pentliczka?
100 bajek to prawdziwe kompendium twórczości mistrza (właściwie: Jana Lesmana). Książka, której nie może zabraknąć w domowej biblioteczce. Klasyka w nowoczesnej odsłonie. Dla koneserów (ale i dla drugoklasistów - lektura!). Starannie zredagowana, w imponującej oprawie edytorskiej, niczym nie przypominająca lichych wydań zawieruszonych między kolorowankami w kiosku czy na poczcie.
Co ciekawe, wydawnictwo Bajka (koncept byłych redaktorów naczelnych "Świerszczyka" i "Misia") pokusiło się o wprowadzenie drobnych - acz odważnych - zmian w kultowym i nieco skamieniałym zbiorze. Mianowicie uwspółcześniono zasady interpunkcyjne, poprawiono błędy językowe mechanicznie powielane w poprzednich edycjach, a na końcu księgi umieszczono praktyczny Słowniczek z wyrazami i wyrażeniami, które wyszły z użycia (bo i cóż to taradajka, czy hmm.. dziewica). Wybór i kolejność utworów pozostawiono niezmienny od 1958r. ze względu na szacunek do decyzji autorskiej. Znaleziono również śmiałka, który zgodził się zmierzyć z tradycyjnymi ilustracjami Szancera i który z tegoż zadania wybrnął wyśmienicie. Fantazyjna, nienachalna, na wskroś nowoczesna szata graficzna Piotra Rychela (bo o nim mowa) ostatecznie odmieniła oblicze ponad półwiecznego tomiska, czyniąc go jeszcze bardziej ekskluzywnym.
Wydawnictwo Bajka, 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz