Nieprawdopodobna książka nieprawdopodobnych ilustratorów. Ach. Feria barw, niemal nieskończona szczegółowość, splatające się losy prześmiesznych bohaterów, POMYSŁ. I cóż za tytuł. Och. A wszystko bez jednego słowa.
O czym to? A o czym nie? To prostsze. Zatem nie o czytaniu z zamkniętymi oczami, nie o sztampie i braku inicjatywy (także dziecka). Klasyka gatunku picture book (o którym tu) po polsku. Ponagradzana wzdłuż i wszerz.
W naszej domowej rzeczywistości dzień bez Miasteczka Mamoko nie ma prawa bytu. Co więcej, z niegasnącą fascynacją połykamy Dawno temu w Mamoko. Postać po postaci, centymetr po centymetrze. Tak więc bez śladu zażenowania przyłączam się do chóru wyśpiewującego peany na cześć Mizielińskich. Hip hip hurrra!
Wydawnictwo Dwie Siostry, 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz