środa, 14 marca 2012

"To wszystko rodzina" Alexandra Maxeiner, Anke Kohl

RODZINA. Jakie macie skojarzenia? Encyklopedyczne małżeństwo-dzieci-krewni? A rodziny patchworkowe, tęczowe (jednopłciowe), adopcyjne, bezdzietne? Macocha, surogatka, rodzeństwo przybrane/przyrodnie, wioski dziecięce? To wszystko rodzina! Czas rozszerzyć utarte, przeterminowane  schematy. Czas dogonić współczesność.  Z pomocą przychodzi nowa pozycja Czarnej Owieczki. Rzetelna, solidna, precyzyjna. A dzięki ilustracjom (swawolnym, z przymrużeniem oka) - po prostu wesoła.

Ale ale! Rodzina to nie tylko gąszcz pokrewieństw. To zapachy, zdrobnienia, specyficzne nawyki. "W niektórych domach panuje gwar. Wszyscy mówią dużo i głośno, grają na instrumentach, często się kłócą, biegają i tupią, chrapią albo głośno puszczają bąki. W innych domach zawsze jest bardzo spokojnie. Wszyscy mówią cicho albo wcale się nie odzywają. Nikt nie puszcza bąków, a jeśli już, to tylko w łazience". A każdy z tych domów unikalny. Jedyny. 

PS. Czy wiecie, że we Francji do macochy mówi się "piękna mamo", a do ojczyma "piękny tato"? Ładne, prawda? Z kolei w Szwecji nowych przybranych rodziców nazywa się "plastikowymi". Takich ciekawostek tu cały wór.


Wydawnictwo Czarna Owieczka, 2012

2 komentarze: