"Lukrecja" to jedna z tych publikacji, w których tekst wydaje się jedynie dodatkiem do oryginalnych ilustracji. Zaiste, szata graficzna tej książeczki jest niebywała - przezabawna, niekonwencjonalnie wykadrowana, z wyraźnie widoczną fakturą przypominającą obrazy olejne. Brawa dla Diany Karpowicz!
Kim jest główna (i właściwie jedyna) bohaterka książeczki, Lukrecja? To przedziwna, beztroska, filetowa krowa. Krowa z ewidentnym ADHD. Śmiejąc się od ucha do ucha przerzuca się z jednej czynności w drugą, na żadnej nie zatrzymuje się dłużej (jest przecież tyyyle do zrobienia!), co i rusz żywiołowo pokrzykując: Hurrrrraaaa! Yaaahooo! WoooOoow! Hiiiiihiiihiii! Ciach! Rach! Mach!
Dzień upływa Lukrecji na figlach - pałaszowaniu dmuchawców, łaskotaniu ogonem stracha na wróblach, połykaniu much i wypuszczaniu ich nosem, boksowaniu się z wiatrem, bieganiu po lesie do góry kopytami. Ufff... Można się zmęczyć! Na szczęście w finale autor, używając odrobiny dydaktyzmu, łagodzi nieokiełznane harce Lukrecji. Krówka okazuje się zmęczona i zasypia przy dźwiękach kołysanki.
Agencja Edytorska "Ezop", 2010
Dzień upływa Lukrecji na figlach - pałaszowaniu dmuchawców, łaskotaniu ogonem stracha na wróblach, połykaniu much i wypuszczaniu ich nosem, boksowaniu się z wiatrem, bieganiu po lesie do góry kopytami. Ufff... Można się zmęczyć! Na szczęście w finale autor, używając odrobiny dydaktyzmu, łagodzi nieokiełznane harce Lukrecji. Krówka okazuje się zmęczona i zasypia przy dźwiękach kołysanki.
Agencja Edytorska "Ezop", 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz